Można ją wykonać na kilka sposobów.
Joanna Duroł proponuje pranie "brudnych" - czyli błędnie napisanych. W jej sali pojawił się sznurek, gdzie uczniowie zapisują wyrazy, w których zrobili błąd. Tak wyeksponowane słowa z trudnościami ortograficznymi na pewno są dla uczniów ciekawe.
W mojej klasie w suszarni ortograficznej zamiast wyrazów "przepraliśmy" zasady ortograficzne. Odświeżyliśmy je i zawiesiliśmy. W nowym roku zrobimy nowe, bo takie samodzielne zapisywanie zasad wreszcie podziałało na uczniów. Po kilku miesiącach mówili sobie:
- Ojejku, przecież mrówka pisze się przez "ó". Zobacz tam wisi w suszarni!
- Proszę pani, jakie "ch" w "dach"?
- Nie musisz pytać pani. Na końcu zawsze "ch".
- No właśnie, wisi w suszarni.
- Nieprawda, bo w "druh" samo.
- A właśnie.
Czasem nie pytali, tylko szli prosto do suszarni. Pomysł zabawny i naprawdę bliski dzieciom. Powracanie do suszarni gwarantowane!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz