W poprzednim poście opisałam masaże. Teraz czas na improwizację ruchu. Justyna Wielgus to zwolenniczka ruchu naturalnego, który inicjowany jest we wnętrzu człowieka.
Inscenizacje z ruchem wyreżyserowanym nie służą twórczości i kreatywności.. Dokładnie rzecz ujmując nauczyciel nie powinien mówić "jesteś żabką, więc skacz jak żabka, o tak...". Dziecko powinno samo "odnaleźć w sobie" ruch dla ślicznej żaby. Taka żabka przekona każdego widza. Aby wydobyć tę naturalność aktorka zaproponowała kilka zabaw.
Dzieci leżą na podłodze. Zmieniają pozycję zleżenia tyłem na leżenie przodem, ale nie wolno im oderwać od podłogi konkretnej części ciała, np. obu stóp, dłoni, głowy.
Dzieci leżą na plecach. Szukają pozycji, w której całe ciało będzie przylegało do podłogi. Wyobrażają sobie "wtapianie, zanurzanie w podłodze". Ciało jest rozluźnione, ale wydaje się być bardzo ciężkie.
Dzieci leżą na podłodze. Na przemian napinają, rozluźniają całe ciało albo jego poszczególne części, np. rękę, pośladki, mięśnie twarzy.
Morska fala
Ćwiczenie podobne do poprzedniego. dzieci ustawiają się w kolejce. Jedno lub dwoje kładzie się na podłodze. Ich zadaniem jest przedostać się turlając na przeciwległy koniec sali. Nie wolno im oderwać od posadzki stóp i dłoni (mogą przesuwać do podłodze). Dzieci będą poszukiwać odpowiednich pozycji, co sprawi wrażenie "fali morskiej".
Pętla czasu - film
Dzieci leżą na podłodze wyobrażają sobie, że są w łóżku. Wykonują ruchy, które pojawiają się w czasie snu ("wiercą się"). Wybierają sobie kilka, np. cztery (leżę na lewym boku, leżę na plecach, leżę na prawym boku, leżę na brzuchu). To muszą być wyraźne pozycje. Zapamiętują pozycje i zapętlają je, czyli powtarzają bez końca w rytmie (określonej kolejności). Nauczyciel może zwalniać tempo odtwarzania "filmu" albo przyspieszać.
Dzieci odtwarzają wybrane przez siebie pozycje, ale zadaniem jest dostosowanie ekspresji wykonywanego ruchu do opowieści. Historię może wymyślić nauczyciel lub uczeń.
Dzieci dobierają się w mieszane pary. Odtwarzają wybrane przez siebie pozycje, ale starają się ruchem określić nastrój. Przykładowo nauczyciel mówi "ona jest zła, a on radosny" ;)
Kleszcz
Dzieci dobierają się w pary. Pierwsze podnosi rękę do góry, a drugie "przykleja" głowę pod pachą pierwszego jak kleszcz ;) Ruch w różnych pozycjach inicjuje dziecko z "przyczepionym kleszczem". "Kleszcz" nie chce się oderwać ;D Zabawę można wprowadzać przy muzyce. Jest wesoła i integruje grupę. Dzieci mogą zamienić się rolami w parze lub wymieniać się parami.
Guma do żucia
Dzieci stoją w kręgu. Chętne dziecko wchodzi do środka i staje nieruchomo. Na sygnał podchodzi dziecko z koła i zmienia pozycję wybrańca. Tak kilka razy. Kolejne chętne dziecko (albo wybrane) wchodzi do środka i przykleja się do tego, co już jest w kręgu. Na sygnał podchodzi dziecko z koła i zmienia pozycję przyklejonych dzieci. Sytuacja się powtarza. Kolejne dziecko przykleja się do dzieci w środku kręgu itd... ;D Uwaga. "Sklejone gumą" dzieci nie mogą się rozłączyć.
Zjeżdżalnia
Dzieci dobierają się w pary. Jedno staje mocno na nogach, zapiera się (to "zjeżdżalnia"). Drugie przykleja się do niego i ześlizguje się, ale jednocześnie stara się nie oderwać od "zjeżdżalni". Po chwili następuje zamiana ról albo par. Dzieci mogą zjeżdżać na plecach, na brzuchu, dowolnie :)
Łańcuch-śruba
Dzieci ustawiają się w pociąg. Kładą się na podłodze na plecach jedno za drugim. Jedno dziecko łapie rękami mocno nogi w kostkach to dziecko, które jest wyżej (z wyjątkiem pierwszego dziecka w łańcuchu ;) ). Zadanie dzieci polega na przeturlaniu się do przeciwległego końca sali. Ruch inicjuje pierwsze dziecko w łańcuchu, a pozostałe podążają jego śladem. Łańcuch nie może zostać przerwany.
To tylko kilka przykładów na zabawy ruchowe, ale tak dobrze się przy nich bawiłam, że musiałam to Wam opisać :) Nazwy zabaw wymyśliłam i wszelkie podobieństwo do innych jest zupełnie przypadkowe ;) Pamiętamy, że nie można wprowadzać zabaw takich "na siłę". Jeżeli dziecko protestuje, zachęcamy życzliwie. Stopniujemy doznania dotykowe, jeżeli w grupie są dzieci nadwrażliwe. Filmy i zdjęcia z przeprowadzonych zajęć zamieszczę we wrześniu :)
W kolejnym poście pamięć i koncentracja
Edyta Jurys - nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej, logopeda. Pracuje w Szkole Podstawowej nr 9 w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie). Swoim doświadczeniem i pomysłami dzieli się na blogu Echo ho-ho! Blog nauczyciela terapeuty.
Inscenizacje z ruchem wyreżyserowanym nie służą twórczości i kreatywności.. Dokładnie rzecz ujmując nauczyciel nie powinien mówić "jesteś żabką, więc skacz jak żabka, o tak...". Dziecko powinno samo "odnaleźć w sobie" ruch dla ślicznej żaby. Taka żabka przekona każdego widza. Aby wydobyć tę naturalność aktorka zaproponowała kilka zabaw.
Poszukiwanie...
Dzieci leżą na podłodze. Zmieniają pozycję zleżenia tyłem na leżenie przodem, ale nie wolno im oderwać od podłogi konkretnej części ciała, np. obu stóp, dłoni, głowy.
Dzieci leżą na plecach. Szukają pozycji, w której całe ciało będzie przylegało do podłogi. Wyobrażają sobie "wtapianie, zanurzanie w podłodze". Ciało jest rozluźnione, ale wydaje się być bardzo ciężkie.
Dzieci leżą na podłodze. Na przemian napinają, rozluźniają całe ciało albo jego poszczególne części, np. rękę, pośladki, mięśnie twarzy.
Morska fala
Ćwiczenie podobne do poprzedniego. dzieci ustawiają się w kolejce. Jedno lub dwoje kładzie się na podłodze. Ich zadaniem jest przedostać się turlając na przeciwległy koniec sali. Nie wolno im oderwać od posadzki stóp i dłoni (mogą przesuwać do podłodze). Dzieci będą poszukiwać odpowiednich pozycji, co sprawi wrażenie "fali morskiej".
Pętla czasu - film
Dzieci leżą na podłodze wyobrażają sobie, że są w łóżku. Wykonują ruchy, które pojawiają się w czasie snu ("wiercą się"). Wybierają sobie kilka, np. cztery (leżę na lewym boku, leżę na plecach, leżę na prawym boku, leżę na brzuchu). To muszą być wyraźne pozycje. Zapamiętują pozycje i zapętlają je, czyli powtarzają bez końca w rytmie (określonej kolejności). Nauczyciel może zwalniać tempo odtwarzania "filmu" albo przyspieszać.
Dzieci odtwarzają wybrane przez siebie pozycje, ale zadaniem jest dostosowanie ekspresji wykonywanego ruchu do opowieści. Historię może wymyślić nauczyciel lub uczeń.
Dzieci dobierają się w mieszane pary. Odtwarzają wybrane przez siebie pozycje, ale starają się ruchem określić nastrój. Przykładowo nauczyciel mówi "ona jest zła, a on radosny" ;)
Kleszcz
Dzieci dobierają się w pary. Pierwsze podnosi rękę do góry, a drugie "przykleja" głowę pod pachą pierwszego jak kleszcz ;) Ruch w różnych pozycjach inicjuje dziecko z "przyczepionym kleszczem". "Kleszcz" nie chce się oderwać ;D Zabawę można wprowadzać przy muzyce. Jest wesoła i integruje grupę. Dzieci mogą zamienić się rolami w parze lub wymieniać się parami.
Guma do żucia
Dzieci stoją w kręgu. Chętne dziecko wchodzi do środka i staje nieruchomo. Na sygnał podchodzi dziecko z koła i zmienia pozycję wybrańca. Tak kilka razy. Kolejne chętne dziecko (albo wybrane) wchodzi do środka i przykleja się do tego, co już jest w kręgu. Na sygnał podchodzi dziecko z koła i zmienia pozycję przyklejonych dzieci. Sytuacja się powtarza. Kolejne dziecko przykleja się do dzieci w środku kręgu itd... ;D Uwaga. "Sklejone gumą" dzieci nie mogą się rozłączyć.
Zjeżdżalnia
Dzieci dobierają się w pary. Jedno staje mocno na nogach, zapiera się (to "zjeżdżalnia"). Drugie przykleja się do niego i ześlizguje się, ale jednocześnie stara się nie oderwać od "zjeżdżalni". Po chwili następuje zamiana ról albo par. Dzieci mogą zjeżdżać na plecach, na brzuchu, dowolnie :)
Łańcuch-śruba
Dzieci ustawiają się w pociąg. Kładą się na podłodze na plecach jedno za drugim. Jedno dziecko łapie rękami mocno nogi w kostkach to dziecko, które jest wyżej (z wyjątkiem pierwszego dziecka w łańcuchu ;) ). Zadanie dzieci polega na przeturlaniu się do przeciwległego końca sali. Ruch inicjuje pierwsze dziecko w łańcuchu, a pozostałe podążają jego śladem. Łańcuch nie może zostać przerwany.
To tylko kilka przykładów na zabawy ruchowe, ale tak dobrze się przy nich bawiłam, że musiałam to Wam opisać :) Nazwy zabaw wymyśliłam i wszelkie podobieństwo do innych jest zupełnie przypadkowe ;) Pamiętamy, że nie można wprowadzać zabaw takich "na siłę". Jeżeli dziecko protestuje, zachęcamy życzliwie. Stopniujemy doznania dotykowe, jeżeli w grupie są dzieci nadwrażliwe. Filmy i zdjęcia z przeprowadzonych zajęć zamieszczę we wrześniu :)
W kolejnym poście pamięć i koncentracja
Edyta Jurys - nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej, logopeda. Pracuje w Szkole Podstawowej nr 9 w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie). Swoim doświadczeniem i pomysłami dzieli się na blogu Echo ho-ho! Blog nauczyciela terapeuty.