Czy warto kserować kolejne ilustracje liści, sylwety drzew, aby znalazły się w uczniowskich zeszytach, podczas gdy cała ziemia usłana jest kolorowymi liśćmi? Gdy na podwórku szkolnym mnóstwo iglastych roślin, a w pobliskim lesie inne wspaniałe okazy?
Przedstawiam alternatywę dla (niestety) częstych kserówek. Pomysł na iglaste pudełko zrodził się w momencie, gdy zauważyłam, że mimo częstych spacerów i oglądaniu drzew iglastych w naturalnym otoczeniu, uczniowie mają duży problem z ich rozróżnianiem, a raczej nie przywiązują do tego uwagi. Otrzymali więc za zadanie ozdobienie pudełka według własnych pomysłów oraz zgromadzenie w nim materiału przyrodniczego - gałązek drzew iglastych oraz ich szyszek. Proste zadanie pozwoliło doświadczyć, które drzewo gubi igły na zimę ( z modrzewiowej gałązki w pudełku szybko opadły z gałązki), poznać szyszki, stwierdzić, które z nich opadają, a które kurczowo trzymają się gałązek, jak pod wpływem ciepła się otwierają.
Tworzenie pudełek i gromadzenie materiału stało się okazją do rodzinnych spacerów do lasu, tak przynajmniej opowiadały dzieci. Ponadto uczniowie mogli pokazać swoje dzieła młodszym kolegom, organizując wystawę w klasie.
A tutaj film, w którym uczniowie prezentują swoje pudełka:
Beata Skrzypiec - nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej. Pracuje w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Piasku (woj. śląskie). W swojej pracy wykorzystuje technologie informacyjno-komunikacyjne. Swoim doświadczeniem i pomysłami dzieli się na blogu klasowym oraz blogu nauczycielskim. Autorka bloga Klasowy pamiętnik oraz Nauczanka. Należy do grupy Superbelfrzy RP oraz SuperbelfrzyMini.
0 komentarze:
Prześlij komentarz